Środa Literacka z Celiną Mioduszewską - autorką książki o Placydzie Bukowskiej "Pela z białego miasta"

Białystok – miasto kobiet silnych, czułych i nieustępliwych. Miasto, które trwało, bo one je niosły: artystki, nauczycielki, społeczniczki, pisarki, opiekunki domowego ognia i lokalnej pamięci. Właśnie o nich – a przede wszystkim o jednej z nich – będziemy rozmawiać podczas najbliższej Środy Literackiej w Książnicy Podlaskiej.

Tego wieczoru w centrum uwagi stanie Placyda “Pela” Bukowska – białostoczanka, malarka o duszy romantyczki i bohaterka najnowszej książki Celiny Mioduszewskiej „Pela z białego miasta”. To spleciona z emocji, historii i sztuki opowieść o kobiecie, która kochała świat z całą jego brutalnością i pięknem. O kobiecie, która w czasach niepokoju nie pozwoliła sobie odejść od sztalugi.

Pela żyła na pograniczu światów – Białegostoku i Wilna, miłości i samotności, talentu i cierpienia. Macierzyństwo, strata, lęk, mężczyźni pojawiający się w jej życiu – w tym Stanisław Bukowski czy młody Czesław Miłosz – wszystko to splata się w poruszającą historię, która pokazuje, jak kobieta z naszego miasta próbowała ocalić siebie poprzez sztukę.

„Pela z białego miasta” to nie tylko biografia artystki. To także mapa emocji i losów kobiet Białegostoku na przestrzeni dekad – tych znanych i całkiem zwyczajnych. Kobiet, które niosły kulturę tego miasta, gdy świat wokół drżał w posadach. To hołd dla tych, które pomagały Białemustokowi przetrwać – i pięknieć.

Spotkanie poprowadzi Justyna Sawczuk, a rozmowa z autorką stanie się okazją, by zajrzeć za kulisy historii nieoczywistych i odkryć Białystok, który tętnił obrazami, miłością i artystyczną pasją.

Podczas wydarzenia będzie można zdobyć kolejne pieczątki do Karty Literackiej lub — jeśli jeszcze jej nie macie — dołączyć do naszej czytelniczej zabawy.

Przyjdź. Zanurz się w historię kobiety z naszego miasta. Posłuchaj, jak Białystok odbijał się na jej płótnach — i jak jej życie odbija się w naszej pamięci.

Wstęp wolny.

Do zobaczenia w Książnicy Podlaskiej – tam, gdzie białostockie opowieści wciąż mają głos.